He, he fajna nazwa i towarzyszące gościom jabłka. Typowe bistro nawet bym powiedział, że z jedzeniem powyżej średniej. Udał się nawet dobrać dania do potrzeb mojej żony, która posiada sporo nietolerancji.
Poniżej zamówione dania.
Od góry po lewej: krem z cukini z mlekiem kokosowym, cielęcina z sosem bazyliowym, brakami i brokułem, puree pietruszkowym i skorzonerą.
Poniżej od lewej Risotto ze skorzonerą i groszkiem a obok kaczka z imbirem, kolendrą, trawa cytrynową, na puree z mango z batatami
Będąc w Poznaniu koniecznie odwiedźcie Papierówkę.
Wnętrze Papierówki. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz