poniedziałek, 13 lutego 2017

LAWENDOWE TERMY

 Krążąc po ziemi łódzkiej postanowiliśmy odwiedzić zamek w Uniejowie ( piękne miejsc), no a przy okazji, że nie znaliśmy miasta od strony gastronomii posłużyliśmy się żółtym przewodnikiem. W Uniejowie jest jedna restauracja, która znalazła się w zacnym gronie najlepszych. Znajduje się w 4* hotelu Lawendowe Termy.
Restauracja nie do końca przyciąga wyglądem niby elegancka a detale typu bar, regały stojący bufet śniadaniowy, jakoś tak nie moje klimaty.
Karta dosyć ciekawa, dodatkowo menu zimowe.


 Poniżej zamówione dania

Startery
Krem z selera częściowo zblendowany, do konsystencji kremu trochę daleko, do tego miały być prażone pestki dyni a były nie prażone.
Pazstet z dzika był dobry.
Dania Główne:
Wołowina duszona w sosie własnym, w którym było sporo ziaren zielonego pieprzu, który nie wnosił smaku (bo rozgryzieniu owszem),. Mięso było mięciutkie natomiast ziemniaki totalnie bez dodatku soli.
Kaczka, spora porcja bez jakiegoś smaku ( kaczka sama w sobie ma specyficzny smak) jakby była odgrzewana z poprzedniego dnia. Zrezygnowałbym z jednego udka na poczet smaku.

Na deser chcieliśmy zamówić rekomendowane przez Gault&Millau lody lawendowe i co i nie ma. Dowiedzieliśmy się że nie dojechały i przez kolejny tydzień nie dojadą. Myślałem że szefowa kuchni jest na tyle ambitna że potraktuje ten produkt jako sztandarowy i robi sama lody, tym bardziej że wokół hotelu rośnie mnóstwo lawendy!!!!
Serwis był o, kelnerka uśmiechnięta ale 3 osoby nie radziły sobie z obsługa 2 stolików. Na naszym stoliku łyżka do zupy leżała przez cały serwis na stole u osoby, która nie zamówiła dania do którego łyzka mogłaby posłużyć. Obserwowałem gości, którzy weszli po nas bardzo długo czekali na zabranie zamówienia. 3 kelnerki!!!! Nie wiem ciągle były na kuchni może miały dodatkowy etat jako pomoc kuchenna. Rozumiem, że na rynku czasami brakuje wykwalifikowanych rąk do pracy. Może to są detale i czepiam się bo w branży hotelarsko-gastronomicznej pracuje sporo lat i to widzę. Uważam jednak że bycie w takim przewodniku zobowiązuje, to nie bar u ,, Zdzicha" przy drodze.
Przepraszam za wywody ale coś w tym jest.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz