poniedziałek, 13 lutego 2017

WARSZAWSKA

Po krótkiej wizycie w ukochanych Tatrach wracamy na kolejne kilkadni do Łodzi zanim wrócimy nad morze. Po drodze kilka pomysłów na obiad: u ,,Zdzicha" lub u ,, Krysi"hmmmmm, ciężki temat tym bardziej że żona jest uczulona sporą liczbę produktów. Więc co? sięgamy po żółty przewodnik i pada na Sosnowiec i jedyną restaurację z przewodnika. Warszawska bo tak nazywa się restauracja mieści się w hotelu Centrum przy ulicy Warszawskiej ( niektóre mapy pokazują Modrzejowską 3) Było warto zjechać 7 km z trasy. Oto foto relacja


wejście z ulicy

jedna z sal
 Czekadełko
świrze bułeczki z sosami
 Startery
krem z selera i topinambur- niesamowity balans smaku

zupa rybaka-bulnabesse

wkładka z zupy
 Główne
poliki wołowe

rolada śląska z kluskami


 Na deser niestety nie starczyło miejsca, zamiast tego była kawa. Restauracja ma duszę i sporo klientów, co chwilę dołączali nowi goście. Cenowo nawet bardzo przystępnie. Na prawdę polecam, czysto, smacznie, miło.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz